Suplement XXV

Biuletyn Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni, nr 4, Gdynia 1948.

К. DEMEL

DRUGA NOTATKA О ROZWOJU I ROZRODZIE BELONY W NASZYM MORZU

Pierwsze dane jakie zebrałem о rozrodzie belony w naszych wodach przybrzeżnych, ogłosiłem w r. 1937 w numerze 2 „Biuletynu Stacji Morskiej”. Dane te w zwięzłej formie podały fakt niewątpliwie stwierdzony, że belona zjawiająca się u nas w miesiącach maju i czerwcu, przybywa w celach rozrodczych. Jej tarliska stwierdziłem przy Rewie na płytkich, usłonecznionych terenach dna zarosłego tuż przy ujściu Redy, w środowisku gdzie zasolenie w dniu 15. VI.37 wynosiło od 5,8‰ do 6,2‰. Stwierdzenie to było ważne, ponieważ dotąd, na podstawie dostępnej mi literatury, nie były znane miejsca tarliskowe belony na Bałtyku i ogólnie mniemano, ze południowa, ciepłowodna ta ryba przybywa na Bałtyk z rejonu cieśnin duńskich, gdzie już od kwietnia poczynając poławiana jest jako użytkowa.

Stwierdzenie rozrodu belony w naszych wodach przybrzeżnych, ciekawe z biologicznego punktu widzenia, ważne i z tego względu, że gatunek choć nielicznie poławiany jest jednak użytkowym, zachęciło mnie do dalszych obserwacji w tym kierunku. Wiosną 1938 r. i 1939 r. odbyłem szereg  wyjazdów motorówką Stacji Morskiej „Meduza”  do Rewy, dla bliższego poznania warunków tarła i rozwoju belony. Wynikiem tych rejsów było stwierdzenie tarlisk na rozleglejszej przestrzeni, niż pierwotnie sądziłem. Mianowicie okazało się, ze belona składa swą ikrę przyczepiającą się specjalnymi wyrostkami nitkowymi do roślinności podwodnej, nie tylko przy samej Rewie ale również i w wodach właściwej zatoki Puckiej, poza Depką, wzdłuż całej ławicy podwodnej Rewa — Kuźnica, w wodach zupełnie płytkich, nie przekraczających 1 — 2 m głębokości. Z rejonu tego przywiozłem kilkadziesiąt jaj (niełatwych zresztą do wyszukania, ze względu na pojedyncze ich przytwierdzenie do roślin i zielonawy kolor, homochromiczny z roślinnością), które następnie hodowałem w krystalizatorach, doprowadzając rozwój do wyklucia się młodych rybek z osłonek jajowych. Wyniki te, uzupełnione informacją о znakowaniu 86 okazów, które z powrotem zostały wypuszczone do morza wiosną 1939 г., zgłosiłem do 4 numeru „Biuletynu Stacji Morskiej” w postaci drugiej notatki o rozroście belony. Niestety nadciągająca wojna 1939 r. uniemożliwiła ukazanie się zeszytu, który doprowadzony został już do drugiej korekty. Zginęły także dwie tablice załączone do pracy a ilustrujące rozwój zarodka w osłonce jajowej i młodociane stadia narybku, pochodzące z naszych wód.

Obecnie, po wojnie, zgromadziłem nowy materiał do rozwoju i wzrostu belony, który pragnę ogłosić zwłaszcza wobec zniszczenia przez wojnę tylko со omawianej drugiej notatki. Jest bardzo znamienne, że pojaw belony przy Rewie wiosną 1946, był znikomy w porównaniu do lat przedwojennych. Kiedy bowiem w r. 1937 w okresie od połowy maja do połowy czerwca, rybacy rewscy złapali ponad 25 centnarów tej ryby, a ilość okazów w jednym tylko niewodzie dochodziła 360, jak to miało miejsce 5.VI.37, połowy wiosenne przy Rewie 1946 nie dały prawie żadnych wyników, о czym mogłem przekonać się na podstawie wywiadu z rybakami na miejscu. Zaledwie pojedyncze okazy były łapane. Tymczasem w rażącej sprzeczności z tym brakiem belony przy Rewie, pozostaje obfitość młodocianych stadiów, które zdobyłem z wód rejonu gdyńskiego w bezpośrednim sąsiedztwie Morskiego Laboratorium Rybackiego, w okresie od drugiej połowy czerwca do połowy sierpnia. Ogółem uzyskałem w tym czasie 85 okazów młodocianych, uprzejmie mi złowionych przez laboranta MLR p. Zygmunta Nowackiego, przy czym prawie wszystkie (83) pochodziły z wyrw w molo, otoczonych i zabezpieczonych palisadą, tuż przy gmachu Laboratorium.

Należy przypuszczać, że belona u naszych brzegów znajduje miejsca korzystne dla tarła nie tylko przy Rewie, ale i w innych miejscach, bo trudno było by inaczej wyjaśnić obfitość jej stadiów młodocianych przy jednoczesnym znikomym pojawie dorosłych przy Rewie. Od kontrolera rybackiego w Postominie uzyskałem informacje, że w r. 1946 łapane były pojedyncze okazy belony. Rybak Augustyn Netzel z Helu udzielił mi danych, że w okresie lat okupacji widywał belonę z końcem wiosny przy Chłapowie, a także znajdował tam jej jajka przytwierdzone do roślinności podwodnej. Popierało by to przypuszczenie, że nie tylko Rewa i jej sąsiedztwo są rejonem tarła. Jednak bliższych danych brak nam jeszcze.

W każdym razie nie zmienia to w niczym faktu istnienia tarlisk belony u naszych brzegów i przebiegu wczesnego przynajmniej rozwoju tej ryby w naszych wodach przybrzeżnych.

Załączona tabelka ilustruje nam zdobyte okazy według rozmiarów:

Data                     Liczba              Rozmiary             Przeciętny
.                       okazów             od do w mm          rozmiar w mm

21 VI 46                 63                        23 – 31              25,2
4 VII 46                    6                        23 – 38              25,8
.    —                     12                        40 – 61              49,5
19 VII 46                  1                            92                  92
5 VIII 46                   1                           119                 119

Dane zestawione w tabelce, jakkolwiek fragmentaryczne, pozwalają orientować się w przybliżeniu о szybkości wzrostu młodocianych stadiów belony u naszych brzegów. Ważnym jest, ze materiał pochodził z jednego miejsca. Wzrost jak widzimy, przebiega szybko, bo w okresie od drugiej połowy czerwca do pierwszej połowy sierpnia, czyli przez przeciąg 6 tygodni, rozmiar okazów wzniósł się z 25,2 mm do 119 mm, czyli bez mała pięciokrotnie. Fakt ten upoważnia dzisiaj do skorygowania pierwotnego naszego mniemania о tych kilku okazach mających od 12 do 20 cm długości, które schwytane były przy Helu od strony Wielkiego Morza w dniu 7.VIII.35 r. i które zaliczyliśmy do grupy wzrostowej I.*) Obecnie wobec stwierdzenia tak szybkiego wzrostu, jak to widzimy w tabelce załączonej, i tamte okazy powinny być pierwszego sezonu, więc niepełnego roku i należały najprawdopodobniej do grupy 0, a nie I.

Schwytanie w jednym dniu (4.VII.46) w tym samym miejscu okazów bardzo różnych со do wielkości, bo sześciu o rozmiarach od 23 do 28 mm i dwunastu, których długość oscylowała najwidoczniej wokół innych wielkości (od 40 do 61 mm) wskazywało by, że pochodziły one bądź z różnych tarlisk, bądź świadczyło by to о rozciągłości okresu rozrodu. Na podstawie danych, jakie mam z lat przedwojennych, okres tarła u belony rozciąga się u nas od połowy maja do połowy czerwca, со odpowiada przeciętnie miesięcznemu spóźnieniu w stosunku do tarła w rejonie przejściowym cieśnin duńskich, w Kategacie i Bełtach północnych (kwiecień — maj).**)

Do okazów zebranych w porcie gdyńskim dołączyć możemy jeszcze dwa schwytane po środku zatoki Gdańskiej przez dra Mańkowskiego na rejsie badawczym „Ewa II”  („Lyngvig”) w dniu 15.VII.46, z których jeden długości 68 mm, drugi 76 mm, jak również informację о okazie ze wschodniego rejonu zatoki Gdańskiej przy Brüsterort, który widziano na tym samym rejsie, lecz nie udało się schwytać. Świadczą one, że młodociane belony występują nie tylko przy samych brzegach, lecz rozpraszają się także i oddalają od brzegów niesione prądami.

Szybko przebiegający rozwój i wzrost młodocianych stadiów belony, obok innych czynników (pokarm, usłonecznienie etc.), wskazuje niewątpliwie na warunki termiczne, mianowicie na wysoką temperaturę, która za okres badanego przez nas rozwoju belony, od drugiej połowy czerwca do pierwszej połowy sierpnia, osiąga wartości najwyższe, ze szczytowym wzniesieniem w drugiej połowie lipca. Średnie, obliczone z temperatur mierzonych codziennie о godzinie 13, na powierzchni wody w Basenie Prezydenta w Gdyni przez PIHM, więc w rejonie najbliższym od miejsca schwytanych okazów, są zestawione na załączonej tabelce:

Okres czasu               Średnia temperatura w °C

2 – połowa czerwca             14,67
1 – połowa lipca                  17,81
2 – połowa lipca                  19,70
1 – połowa sierpnia             18,30

Nie upoważniają one, rzecz oczywista, do jakichś dalszych wniosków nad ogólne twierdzenie, że rozwój wczesny ciepłowodnego gatunku południowego jakim jest belona, przebiega u nas istotnie w okresach, kiedy temperatura wód powierzchniowych jest najwyższa. Z wykresu załączonego widać wyraźnie, że stadia młodociane, do rozmiarów przeciętnie 90-milimetrowych okazów, wzrastały przy stałym zwyżkowaniu temperatury, do kulminacyjnej w 2 połowie lipca, со popiera tylko ogólną zasadę potrzeby największego dopływu ilości energii cieplnej właśnie w najwcześniejszych stadiach rozwojowych.

Wykres ilustrujący wzrost młodocianych stadiów belony przy Gdyni w r. 1946, na tle warunków termicznych.

Znamienne przeplatanie się życia południowego z północnym na terenie Bałtyku, uwarunkowane dużą  skalą oscylacji termicznych i silnie zaakcentowaną sezonowością naszego morza (odpowiednik do splatania się życia morskiego ze słodkowodnym, wywołany przez czynnik zasoleniowy — słonawy charakter wód), uzyskuje silne poparcie przez fakt stwierdzenie tarlisk i rozwoju belony u naszych brzegów, pozwalając jednocześnie scharakteryzować gatunek jak autochtoniсzny w naszej faunie morskiej.

RESUME

Deuxième note sur la reproduction et le développement de l’orphie dans les eaux côtières polonaises de la Baltique.

L’auteur présente des nouveaux faits concernant la reproduction et le développement de l’orphie (Belone acus Risso) dans les eaux côtières polonaises de la Baltique (voir note précédente de l’auteur publiée dans le Bulletin de la Station Maritime de Hel, No 2, 1937).

Les lieux de frais de ce poisson ont été trouvés le long de banc sablonneu Rewa — Kuźnica, sur les herbiers sous-marins dans les eaux peu profondes 1 — 2 m, tièdes et saumâtres. On a capturé aussi les jeunes stades, de 20 mm à 120 mm, dans la proximité immédiate du port de Gdynia, ce qui prouve que le développement de cette espèce méditerrano-boréale se poursuit aussi dans les eaux côtières polonaises de la Baltique. Le développement coincide aux températures du milieu assez élevées (14,6, 19,7, 18,3) ce qui est clair vu le besoin de maximum d’énergie calorique, indispensable au cours de premiers stades de développement pour cette espèce méridionale. L’orphie est à considérer comme espèce autochtone et non migratrice dans les eaux polonaises de la Baltique.

*) Biul. St. Morskiej Nr 2, 1937, str. 34.
**) Jensen A. I. C. Seasonal Guests in Transition Area R. Pr. V. Copenhague 1937.

Sidebar