Wypadki rozmnażania się węży we Wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym

Felkle, L. 1964. Wypadki rozmnażania się węży we Wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym. Przegl. Zool. 4:365-369.

AKWARIUM i TERRARIUM-AQUARIUM and TERRARIUM

Wypadki rozmnażania się węży we Wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym

On some cases of reproduction of Snakes in the Zoological Garden in Wrocław

LONGIN FELKLE

W stosunku do ilości około 1300 znanych gatunków węży (Ophidia) ilość form trzymanych w ogrodach zoologicznych wynosi najwyżej 10%, a liczba gatunków rozmnażających się w warunkach wiwaryjnych jest jeszcze mniejsza i nie przekracza pięćdziesięciu. Rzecz godna uwagi, że absolutna większość wypadków rozmnożenia się węży w niewoli dotyczy ogrodów zoologicznych Stanów Zjednoczonych. Przychówek węży w europejskich ogrodach zoologicznych jest więc tak nieliczny, że warto zanotować i omówić wypadki mnożenia się ich w zoo wrocławskim.

Praktyka hodowlana kilkunastu lat obserwacji 34 gatunków węży, które od 1948 r. przewinęły się przez nasze terraria, nasuwa kilka uwag i spostrzeżeń. Węże rozmnażają się, jak wiadomo, z jaj nieproporcjonalnie dużych, o miękkiej pergaminowej skorupie. Samice większych gatunków, np. rodziny Boidae względnie Pythonidae, „wylęgają” jaja ciepłem swego ciała, opasując nim, czy nawet całkowicie pokrywając je przez okres około dwóch miesięcy. We Wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym rozmnażał się w ten sposób w latach 1935-1936 pyton tygrysi, Python molurus Linnaeus. U innych gatunków jaja wylęgane są pod wpływem odpowiedniej temperatury materiałów organicznych. Duże południowoamerykańskie Boidae, żmije i pokrewne, oraz węże żyjące w morzu, są jajo-żyworodne, tzn. pergaminowa powłoka pąka bezpośrednio przed rodzeniem lub zaraz po zniesieniu jaja.

   Fot. S. Poradowski 

Ryc. 1. Samica mokasyna wodnego, Agkistrodon piscivorus (Lacepede), która urodziła młode w 30 mies. po pokryciu

Jedną z całkowicie zrozumiałych przyczyn słabego rozmnażania się węży w niewoli jest trzymanie ich, co najczęściej zdarza się, po jednym osobniku każdego gatunku. Poza tym jednak istnieje sporo różnych powodów, dla których przychówek węży nie jest w zoo tak liczny, jakby można się tego spodziewać. Grają tu rolę przede wszystkim rodzaj i charakter pomieszczenia.

Spotykane w zoo terraria przypominają zazwyczaj małą oszkloną klatkę, w której prócz piasku, naczynia z wodą, kawałka gałązki i ogrzewania nic więcej nie zobaczymy. Takie prymitywne warunki egzystencji mają węże pochodzące z różnych biotopów. Tutaj tkwi na pewno jeden z błędów hodowlanych najczęściej powtarzających się, który ma duży wpływ na brak przychówków.

Terraria powinny być bowiem czymś w rodzaju transpozycji środowiska naturalnego, w jakim występuje poszczególny gatunek. Stwarzanie dla tych zwierząt choć w części podobnych środowisk nie jest rzeczą niemożliwą. Na przykład dla węży, pochodzących z tropikalnych lasów wskazane będzie obsadzenie pomieszczenia hodowlanego bardzo dużą ilością roślin. Prócz piasku i ziemi wskazane jest wylepienie terrarium gliną, co zapewni utrzymanie odpowiedniej wilgotności. Nie powinno tutaj zabraknąć również konarów drzew, „lian” opasujących gałązki, kryjówek i zacisznego miejsca. Częste skrapianie wodą tych pomieszczeń będzie jak najbardziej wskazane. Odmienny natomiast charakter musi mieć terrarium dla węży pochodzących z obszarów pustynnych lub półpustynnych. Tutaj rośliny odgrywają mniejszą rolę, a „umeblowanie” składa się głównie z płaskich kamieni, piasku i żwiru.

Istnieją także trudności parowania, gdyż z wyjątkiem niektórych gatunków, płeć węży nie jest łatwa do rozpoznania. Ogólnie przyjmuje się, że samce odróżniają się charakterystycznym zgrubieniem ciała u nasady ogona. Dymorfizm płciowy występuje także u niektórych gatunków (np. barwa żmii) lub w stosunkach długości ciała. Nie mniej ważnym szczegółem jest odpowiednie żywienie. Pokarm żywy, dostateczna jego ilość, różnorodność i jakość nie jest bez znaczenia. Najlepiej karmić węże nie pokarmem hodowlanym, lecz dziko żyjącym, np. złowionymi myszami, wróblami (uważać na okresy deratyzacji). Hodowane myszy i szczury, szczególnie białe, są osobnikami, u których często występują różne schorzenia, np. pseudogruźlica typu gryzoni — Pasteurella pseudotuberculosis rodentium. Choroby takie przenoszą się niekiedy na węże, wywołując schorzenia organizmu.

Być może dlatego, że staraliśmy się choć w części spełnić wymagania, jakie nastręczają hodowle węży, otrzymaliśmy kilka przychówków egzotycznych i krajowych.

Dnia 9 X 1956 r. otrzymaliśmy z Nowego Jorku samicę mokasyna wodnego, Agkistrodon piscivorus (Lacepede). Jest to okazały wąż jadowity z rodziny Crotalidae, zamieszkujący bagniste okolice lasów południowej części Stanów Zjednoczonych. Ku naszemu zdziwieniu 17 IV 1959 r., w godzinach rannych samica ta urodziła 3 młode, w tym 2 żywe. Ciąża musiała więc trwać ponad 30 miesięcy. Jest to wypadek bardzo rzadki. Rekordowy okres ciąży zanotował i opisał Carson (1945); dotyczył on samicy gatunku Drymarchon corais (Holbrook), długości 90 cm, która urodziła młode w 4 lata i 4 miesiące po kopulacji. Klauber (1956) podaje, że mokasyny mogą rodzić młode w 22 miesiące po pokryciu i wyjaśnia to zjawisko zdolnością magazynowania spermy w specjalnych „kieszonkach” pochwy. Cykl rozwojowy przedstawia się wg niego następująco: jaja, które w lecie i okresie jesieni pierwszego roku przebywały w jajnikach, w ciągu lata drugiego roku zaczynają silnie rosnąć i kiedy wąż zaczyna sen zimowy drugiego roku, mają już wielkie rozmiary, choć nadal przebywają w jajnikach. Dopiero na wiosnę trzeciego roku, kiedy wąż budzi się ze snu zimowego, następuje zapłodnienie spermą, która była magazynowana w „kieszonkach” pochwy od roku poprzedniego. Nasze młode mokasyny, długości około 20 cm, oddzielone od matki do osobnych terrariów, szybko powiększały swoje rozmiary. Jeden z nich w ciągu roku (12 IX 1960-12 IX 1961) zjadł: 73 żaby, 3 myszy, 7 młodych świnek morskich i 46 kawałeczków mięsa końskiego. Po roku, kiedy wielkością dorównywały połowy długości samicy-matki, zostały z nią połączone. Po 2 latach życia przychówek nasz trudno było odróżnić pod względem wielkości od swojej rodzicielki. 5 X 1962 r. nastąpiła kopulacja młodego mokasyna ze starą samicą. 29 IX 1963 r. w godzinach rannych odbył się drugi poród, którego efektem był tym razem tylko 1 żwawo poruszający się wężyk. Ubarwienie młodych wykazuje znaczne różnice w stosunku do osobników dorosłych.  Młode są koloru brązowego, o wyraźnym ciemnym deseniu na całym ciele, natomiast dorosłe są prawie czarne, prócz wyraźnych żółtobiałych znaków na bokach głowy.

Fot. A. Gucwiński

Ryc. 2. Młody mokasyn wodny, Agkistrodon piscivorus (Lacepede) z 2 pokolenia w 5 mies. życia

Młody wąż został przeniesiony do innego pomieszczenia hodowlanego i na trzeci dzień zjadł 1 żabę i 1 mysz. W ciągu 6 miesięcy przyrost długości ciała wyniósł ca 20 cm, długość dorosłych wynosi do 120 cm. Ilość młodych, która u nas wynosiła w pierwszym pokoleniu 3 sztuki, a w drugim 1 sztukę, wg Ditmarsa (1936) może dochodzić nawet do 15 sztuk. Drugim gatunkiem wyhodowanym jest wąż zielony, Opheodrys aestivus (Linnaeus). Gatunek niejadowity, należący do rodziny Colubridae. Zamieszkuje południowo-wschodnią część Stanów Zjednoczonych, występując w kilkudziesięciu środowiskach biologicznych.  Dorasta długości 80 cm. Samica otrzymana z płn. Karoliny (USA) 12 VII 1963 r. złożyła w tym dniu 4 jaja. Ilość złożonych jaj tego gatunku może wynosić 3-12 sztuk, średnio 7 sztuk. Pora ich składania jest zgodna z tym, co podaje Wright (1957), tzn. okres od 24 VI do 30 VII. Jaja w porównaniu z innymi jajami węży były mocno wydłużone i mierzyły 30 mm długości. Umieszczono je w doniczce z ziemią, w której rosła trzykrotka. Temperatura otoczenia wahała się w granicach 20-28°C. Szczególnie zwracano uwagę na utrzymanie zawsze dostatecznej wilgotności. Wylęg 4 młodych nastąpił w dniach 12, 13, 17 i 18 IX 1963 r. Małe, barwy żywo zielonej na grzbiecie i żółtej pod spodem, mierzyły od 19 do 21 cm długości. Najważniejszym zadaniem było dostarczenie wężom odpowiedniej karmy.

Ditmars (1936) wspomina, że analiza żołądków tych węży wykazała obecność tylko owadów. Mimo to próbowaliśmy początkowo podawać im także małe dżdżownice i wazonkowce (Enchytraeus), które jednak nie były zjadane. Wężyki jadły wyłącznie: młode świerszcze domowe (Acheta), spieszki cieplarniane (Tachycines), muchy, stonogi, koniki polne, pająki i larwy mącznika. W okresie kwarantanny padły 2 sztuki, następne zostały odchowane.

Wylinki tych węży, dość częste, przedstawiały się w okresie 3 miesięcy następująco:

.                             I osobnik         II osobnik
.                             Długość            Długość
.                 Data    (w mm)         Data   (w mm)
.                  1 XII 63  289        4 XII 63  230
.                23 XII 63  354      31 XII 63  303
.                13 I 64     430      24 I 64    360
.                12 II 64    455      20 II  64   390

Jest rzeczą znamienną, że te zupełnie nieagresywne i „niewinne”  gady, pospolite na południu Stanów Zjednoczonych, są bardzo tępione i często zabijane.

Rozmnażały się u nas także zaskrońce zwyczajne, Natrix natrix (Linnaeus). 28 V 1962 r. zauważono charakterystycznie rytmiczną, ciekawą ze względu na splecenie, kopulację pary, z której samica 10 VII 1962 złożyła 8 jaj. Pozostawiono je w tym samym terrarium i przykryto wilgotnym mchem. Wylęg nastąpił w dniach 8-10 IX 1962 r. Młode, bardzo zwinne i ożywione, karmiono początkowo: stonogami, małymi larwami mączników, następnie narybkiem złotych karasi i drobnymi żabkami trawnymi. Odchowano 7 sztuk, które wymieniono z jednym z ogrodów zoologicznych Stanów Zjednoczonych.

Fot. A. Gucwiński

Ryc. 3. 6-miesięczny wąż zielony, Opheodrys aestivus (Linnaeus) urodzony w dniu 18 X 1963

W latach ubiegłych zanotowano kilkakrotne rozmnażanie się żmii zygzakowatej, Vipera berus (Linnaeus). Jednakże we wszystkich przypadkach zapłodnienie następowało jeszcze na wolności.

W r. 1958 urodziło się 11 jadowitych żararak — Bothrops sp., które mimo usilnych starań niechętnie przyjmowały pokarm i nie wychowały się.

W chwili pisania tego artykułu nastąpił poród u pary żararak brazylijskich, Bothrops jararaca Wiedeman, znajdujących się w naszej kolekcji od 1960 r.

Kopulacje zauważono dnia 29 X 1963 r. W godzinach porannych 16 V 1964 r. samica, początkowo w nierównych odstępach kilkunastosekundowych, a następnie kilkunastominutowych, urodziła do godziny 11,05 — 26 młodych, w tym 2 martwe. Po upływie 4 godzin zauważono jeszcze 2 młode. Wszystkie wężyki oswobodziły się z owodni po kilku lub kilkunastu minutach, pełzając żwawo po całym terrarium. Co chwilę wysuwały języczek, a przy zbliżeniu kija ofiologicznego zajmowały pozycję obronną i wykonywały charakterystyczne drgania ogonem.

Długość poszczególnych osobników była różna i wynosiła od 20 do 24 cm. Jedne były barwy rudobrązowej, o wyraźnym deseniu, inne jasnobrązowe, a jeden osobnik był koloru prawie płowego. Warto zaznaczyć, że wszystkie młode żararaki wyleniły się w ciągu 24 godzin po urodzeniu.

W świetle danych „International Zoo Yearbook” (Vol. II 1960) rozmnożenie sią żararak we Wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym jest pierwszym przypadkiem tego rodzaju zaobserwowanym w niewoli.

Z powyższych danych można wyciągnąć wniosek, że choć rozmnażanie węży, ich wychów i pielęgnacja, szczególnie jadowitych okazów, przysparza sporo trudności, to jednak możliwości ogrodów zoologicznych w tej dziedzinie powinny się zwiększać. Lepsza pielęgnacja zwierząt, lepsze urządzenia hodowlane i wzbogacające się doświadczenia herpetologiczne dadzą na pewno dalsze wyniki.

Summary

The number of snake species that reproduced in zoological gardens, herpetological departments, does not exceed some 50 forms. Most of them were brought up in USA.

The Wrocław Zoo had in the last years some cases of successful breeding of 4 species. These were: the water Moccasin, Agkistrodon piscivorus (Lacepede), the female of which came to the Zoo 9 X 1956 and gave birth to 2 young snakes on the 17 IV 1959, after a period of pregnancy exceeding 30 month.

Klauber (1956) reports a case of pregnancy in water mocassins lasting 22 months, and explains this rather unusually long period by the faculty of storing sperma in vaginal sacks. In a second case in Wrocław Zoo mocassins the pregnancy lasted but 11 months. The rate of growth of the young was 20 cm during 6 months.

Another species that reproduced in the Wrocław Zoo was the north american Grass Snake, Opheodrys aestivus (L,). The female of this species laid eggs during the transport and the young ones 4 in number hatched two months after. Two of them fed with little house crickets, Tachycines, grasshoppers, woodlice, spiders and mealworm larvae have been success- fully reared and growed in 5 months 170 mm. Breeding successes had been also observed in Natrix natrix (L.), Vipera berus (L.) and Bothrops sp. In this latter case however the young snakes were unwilling to take food and died.

In May 1964, in the moment of writing this note, a female Bothrops jararaca Wiedeman kept with a małe of the same species since 1960, gave birth to 28 young snakes which all shed within the first 24 hours.

Literatura

Carson, H. L., 1945: Delayed Fertilization in the Captive Indigo Snake with Notes on Feeding and Shedding. Copeia, 4:222-225.

Ditmar s, L. R., 1936: The Reptiles of North America, Doubleday, New York. Klauber, L. M., 1956: Rattlesnakes, 1, University of California Press, Los Angeles.

Wright, A. H., Wright, A. A., 1957: Handbook of snakes of the United States and Canada, 2, Cornell University Press, New York.

Praca zbiorowa, 1961: The International Zoo Yearbook, II, The Zoological Society, London.

Ogród Zoologiczny
we Wrocławiu

 

 

 

Sidebar